Karmiąca kotka pragnie spokoju i ciszy
Zastanawiasz się jak pomóc swej świeżo upieczonej kociej mamie? W tym szczególnym czasie przede wszystkim zapewnić powinniśmy jej jakiś ustronny, ciepły i spokojny kącik. Nie zawsze łatwo jest w domu wygospodarować osobne pomieszczenie dla kociej rodziny. Zresztą tak naprawdę aż tyle miejsca wcale im nie potrzeba. Kosz, pudełko czy większy psi transporter w roli przyjemnego lokum sprawdzi się idealnie. Wystarczy umieścić go gdzieś na uboczu, a nawet w dużej, otwartej i dobrze przewentylowanej szafie. Zaułek, w którym jest cieplutko (pamiętajmy, że kocim maluchom z pewnością nie służą chłody), przytulnie i cicho dla naszych pupili będzie znakomitym azylem.
Małe zwierzaki zawsze wzbudzają duże zainteresowanie. Nie tylko domownicy, ale i dalsza rodzina, znajomi czy sąsiedzi z pewnością zobaczyć będą chcieli naszą kocią gromadkę. Niestety, takie ciągłe pielgrzymki dla kotki są bardzo stresującą praktyką. Jak każda mama chce ona chronić swe młode. Kiepskim pomysłem jest więc ciągłe serwowanie jej nowych gości, którzy wizytą swą zakłócają spokój. Stąd tuż po porodzie najlepiej ograniczyć ilość osób, zbliżających się do kociego posłania. Z prezentacją maluchów szerszemu gronu lepiej wstrzymać się do czasu, gdy te skończą miesiąc.
Zadbaj o odpowiedni posiłek dla karmiącej kotki
Pamiętać musimy o tym, że karmiąca kotka zaspokaja nie tylko swoje potrzeby pokarmowe, ale i potrzeby swych kociaków. Nie powinien nas zatem specjalnie dziwić fakt, że w czasie tym spożywać będzie ona zdecydowanie więcej pokarmu. Trzy, a nawet czterokrotne zwiększenie ilości serwowanego jedzenia to jedno[1], w tym wypadku jednak również jego jakość ma niebagatelne znaczenie. Pokarm dla karmiącej mamy musi być wysokoenergetyczny, bogaty w białko i tłuszcze zwierzęce. Dobrym pomysłem jest więc tymczasowe zastąpienie karmy dla dorosłych kotów tą dla małych kociaków. Dostarczy ona kotce dodatkową porcję kalorii i wspomoże produkcję mleka.[2]
Z racji na wzmożony apetyt karmiąca kocica powinna mieć ciągły dostęp do swego pożywienia. Ważne jest też, aby w jej misce nigdy nie brakowało świeżej wody. Karmienie małych kotków to czynność powtarzana dość często – co dwie, trzy godziny. Wraz z mlekiem kotka pozbywa się też ze swego organizmu dużej ilości wody. Jej niedobory musi ona regularnie uzupełniać, stąd w czasie tym pić będzie częściej niż zazwyczaj.
Wzmożone pragnienie i apetyt kotce z pewnością towarzyszyć będą przez pierwsze cztery tygodnie. Po miesiącu maluchy są już na tyle duże, że matka zaczyna odstawiać je od piersi. Czynność ta nie odbywa się jednak z dnia na dzień. W osiem tygodni po porodzie kociaki spokojnie żywić się już mogą serwowaną przez nas karmą. Wtenczas apetyt kociej mamy pomału wracać zacznie do tego sprzed ciąży.
Obserwuj kotkę po porodzie
Nie tylko podczas porodu, ale i w trakcie karmienia kotkę dobrze jest mieć na oku. Przede wszystkim uważnie przyjrzeć powinniśmy się więc, czy posiada ona wystarczającą ilość mleka. Koniecznie zaobserwować trzeba też, czy w sutki nie wdał się stan zapalny – świadczyć może o nim silne zaczerwienienie i bolesność. Gdy zauważymy jakieś niepokojące objawy, niezbędny będzie kontakt z weterynarzem.
Kotka instynktownie powinna umieć zająć się swoimi maluchami. Karmienie, czyszczenie kociąt i legowiska z kocich odchodów, masowanie brzuszków – to podstawowy zestaw jej pielęgnacyjnych zajęć. Gdy tylko dostrzeżemy, że na polu tym nie do końca daje ona sobie radę, zgłosić powinniśmy się do specjalisty. Okazać może się, że to my pielęgnować będziemy musieli nie tylko kotkę, ale i jej małe. Weterynarz poinstruuje nas, jak pomóc jej w opiece nad potomstwem.[3]
Źródła:
[1] http://www.weterynarz.com.pl/portal/index.php/koty-mainmenu-59/koty-mywienie-mainmenu-62/101-mywienie-kotek-w-okresie-laktacji-i-cipiy
[2] http://www.petplace.com/article/cats/keeping-your-cat-healthy/reproduction-breeding/care-of-the-new-mother-cat
[3] http://www.vetopedia.pl/article158-1-porod_i_okres_poporodowy_u_kotki.html
Tekst: Małgorzata Urbanowicz
Zdjęcia: Fotolia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz