Jeże powszechnie uchodzą za sympatyczne zwierzaki, wzbudzające zainteresowanie człowieka. I choć wielu z nas z chęcią potrzebującego pomocy jeżą przygarnęłoby pod własną strzechę, miejmy na uwadze fakt, że stworzenia te objęte są ścisłą ochroną. Pamiętajmy i o tym, że tak jak w przypadku wszystkich innych zwierząt, leczeniem jeża zająć powinien się specjalizujący się w opiece nad zwierzętami weterynarz. Co więc zrobić, gdy znajdziemy jeża potrzebującego pomocy?
Kiedy jeż potrzebuje naszej pomocy?
Jeże należą do grona zwierzaków, które żerują nocą. Jeśli więc wiosną lub latem na takiego małego kolczaka natkniemy się po zmroku, najprawdopodobniej nie będzie on potrzebował naszej pomocy. W takiej sytuacji najlepiej postąpimy, zostawiając jeża w spokoju. Nieco inaczej sytuacja wygląda wówczas, gdy znajdziemy jeża w środku dnia, a więc w porze, w której odpoczywać powinien on w swym gnieździe. Już sam fakt, że zwierzak spaceruje w promieniach słońca, świadczyć może o tym, że do czynienia mamy z chorym lub wygłodniałym osobnikiem. Pomocy naszej z całą pewnością wymagać będą jeże chwiejące się na nogach, kręcące się w kółko, nieprzyjemnie pachnące, otoczone chmarą much, ranne, kalekie, z zaropiałymi oczami bądź niedożywione. Te ostatnie poznać po tym, że sylwetka ich, oglądana z góry, nie jest owalna, tak jak być powinno, a wyraźnie podłużna. Dodatkowo zatroszczmy się też o jeże przemierzające ruchliwe ulice oraz o zwierzaki napotkane późną jesienią, zimą i wczesną wiosną, a więc wtedy, kiedy przebywać powinny w stanie hibernacji. Niepokój nasz słusznie wzbudzić powinny też jeże urodzone późnym latem, których waga jesienią nie przekracza 600 gramów. Dla tych zwierzaków, zbyt małych, by wejść w stan hibernacji, jedyną szansą na przetrwanie zimy jest pomoc ze strony człowieka.
Czy możemy chorego jeża zabrać do domu?
Na terenie naszego kraju jeże objęte są ochroną ścisłą, co oznacza, że zakazane jest chwytanie, transport i ich przetrzymywanie. Z terenów zabudowanych zbłąkane jeże mogą być transportowane do swych naturalnych siedlisk jedynie przez podmioty wyznaczone przez wojewodę. Każdy z nas jest zaś upoważniony do schwytania osobników rannych lub osłabionych w celu dostarczenia ich do kliniki weterynaryjnej lub ośrodka rehabilitacji. Zgodnie z prawem jeży nie możemy więc przetrzymywać w naszych domach.
Co powinniśmy zrobić, gdy znajdziemy potrzebującego pomocy jeża?
Zatem, gdy znajdziemy jeża potrzebującego pomocy, powinni się nim niezwłocznie zająć wyznaczeni do tego specjaliści. Jeśli chcemy dowiedzieć się, kto w naszej okolicy jest w stanie udzielić tego typu pomocy, skontaktujmy się z Polskim Stowarzyszeniem Ochrony Jeży Nasze Jeże. Dzwoniąc pod numer 663 257 297, dowiemy się nie tylko tego, gdzie szukać możemy ratunku dla zwierzaka, ale i jak postępować powinniśmy w konkretnym przypadku.
Prawdopodobnie odnalezionego jeża bądź to samodzielnie przetransportować będziemy musieli do lecznicy, bądź też zająć będziemy musieli się nim do czasu nadejścia pomocy. W obu sytuacjach przygotujmy dla zwierzaka karton z wysokimi brzegami, wyścielmy go papierowym ręcznikiem, włóżmy do środka miseczkę z wodą i coś do jedzenia. Jeśli jeża odnaleźliśmy w czasie, gdy zwierzak ten przebywać powinien w stanie hibernacji, tak urządzone lokum wzbogaćmy też o butelkę z ciepłą wodą lub termofor. Przy okazji pamiętajmy i o tym, że chory jeż cierpieć może na grzybicę, którą to zarazić możemy się, dotykając zwierzaka. Stąd też dla zachowania bezpieczeństwa załóżmy rękawice lub chwyćmy zwierzaka przez szmatkę.
Jak pomóc niedożywionemu jeżowi?
Każdemu potrzebującemu pomocy jeżowi zaoferować powinniśmy coś do jedzenia. Dobrym daniem dla jeża będzie oczywiście dedykowana im karma. Jeżeli jednak nie możemy sobie na nią w danym momencie pozwolić, to równie dobrze sprawdzi się rozdrobniona gotowana cielęcina, wołowina, drób, ewentualnie jajecznica bez soli lub mokra kocia karma. Jeśli chodzi o picie, spragnionemu zwierzakowi podać powinniśmy wodę doprawioną ewentualnie łyżeczką naturalnego miodu. Z całą pewnością nie serwujmy jednak jeżom mleka, gdyż stworzenia te kiepsko tolerują laktozę. Może zdarzyć się i tak, że napotkany przez nas zwierzak poza zaserwowaniem posiłku nie będzie wymagał od nas żadnej innej pomocy. W takiej sytuacji nie stresujmy kolczaka, a więc nie dotykajmy go, a spodeczek z przekąską ustawmy w znajdujących się w pobliżu zaroślach czy krzakach.
↓ POKARM DLA JEŻA ↓
Tekst: Małgorzata Paszko
Zdjęcie: © Marissa Roseillier — istockphoto.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz