Kocia mimika, czyli co mówią nam oczy, uszy czy pysk kota
Mruczki mają bardzo bogatą mimikę. W przeciwieństwie do człowieka posiadają nie tylko oczy, nos i język, ale także mogące poruszać się we wszystkich kierunkach uszy (każde niezależnie od siebie) oraz wąsy, które służą zarówno poruszaniu się po otoczeniu, łapaniu równowagi oraz tworzeniu mapy przestrzennej, jak również pomagają wyrażać emocje.
Kocie uszy odpowiadają na wychwytywanie dźwięków, które dla człowieka są często niesłyszalne. Słuch to w końcu jeden z najpotężniejszych kocich zmysłów. Uszy postawione na sztorc oznaczają zainteresowanie i czujność, jeśli poruszają się szybko i nerwowo mruczek jest wystraszony i próbuje ustalić niepokojące źródło dźwięku. Uszy są odchylone do tyłu? Niedobrze, nasz mruczek jest w nastroju bojowym i może zaatakować. Z kolei odchylone do tyłu uszy, ale do tego płasko położone na głowie to znak, że pupil przyjął postawę obronną.
Mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy. W przypadku futrzaków są także zwierciadłem nastrojów i emocji. Nie potrzeba wielkich umiejętności, aby móc je odczytać. Podniecenie i radość to oczy rozszerzone, ale także pełne blasku, strach z kolei łączy się wyłącznie z rozszerzonymi oczami. Uważajmy tylko, aby samych dużych źrenic u mruczka nie łączyć z nastrojami, bo może się okazać, że w pomieszczeniu zwyczajnie zrobiło się ciemno. Oczy zmrużone z kolei oznaczają złość albo… relaks. Wszystko zależy od mowy całego ciała kota. Ważne jest zatem, aby umieć odczytywać sygnały całościowo. To samo dotyczy nosa, który może zrobić się ciepły i czerwony od dużego zdenerwowania, wysokiej temperatury otoczenia lub z powodu choroby.
Wąsy to wyspecjalizowane włosy czuciowe, których fachowa nazwa brzmi wibrysy. Ponieważ odpowiadają one za poznawanie otoczenia, mruczek kierujący na coś uwagę z pewnością wysunie je do przodu albo będzie nimi poruszać w różnych kierunkach, próbując z zaciekawieniem lub przestrachem zlokalizować źródło nowych lub obcych bodźców. Wibrysy u rozluźnionego futrzaka rozłożone są swobodnie na boki, zaś u rozgniewanego lub wystraszonego – przyciśnięte do policzków. Ruch wibrysów często połączony jest z ruchem szczęki lub policzków właśnie. Połączone z ruchem warg i obnażaniem zębów są oznaką groźby, z kolei stroszenie wąsów i kłapanie zębami zdarza się najczęściej podczas obserwowania przelatujących ptaków lub owadów. W ten sposób objawia się instynkt łowiecki i związane z nim podniecenie.
Postawa ciała kota
Mruczki komunikują się ze sobą i z nami nie tylko poprzez mimikę, ale też ruchy całego ciała. Ogólna zasada jest taka, że im bardziej zrelaksowany pupil, tym swobodniejsza postawa ciała i łagodniejsze ruchy ogona (albo nie ma ich wcale). Przestraszone zwierzaki mają tendencję do kulenia się (brzuch dotyka ziemi), zbijania w ciasną kulkę, jeżenia futra (wtedy wydają się większe, a zatem groźniejsze), dygotania, nerwowego ziewania, oblizywania się i stroszenia ogona. Mruczki rozgniewane i szykujące się do ataku mają z kolei całe ciało napięte, bo mięśnie gotowe są w każdej chwili do skoku na przeciwnika. Wiele mruczków wystraszonych lub wściekłych wygina także grzbiet w charakterystyczny łuk. Razem z nastroszoną sierścią pozwala to futrzakowi wydawać się większym, potężniejszym i groźniejszym.
Doskonałym radarem kociego nastroju jest oczywiście sam ogon. Zrelaksowany i spokojny mruczek trzyma ogon lekko opuszczony i niespecjalnie nim porusza. Pupil podchodzi do nas i unosi ogon albo wręcz go usztywnia? To znak, że bardzo nas lubi i w ten sposób okazuje sympatię. Zupełnie inaczej wygląda sprawa, jeśli ogon jest w górze, ale cały nastroszony, przypominający przysłowiową szczotkę do butelek. Oznacza to gniew albo strach, ale zdecydowanie nic pozytywnego. A jak to jest z machaniem ogonem? Wiele osób kojarzy to z bojowym nastrojem i rozprażeniem zwierzaka. Nie zawsze jednak tak jest. Czasami to wyłącznie znak, że zwierzak sam ze sobą toczy jakąś wojnę wewnętrzną albo musi uporać się z poważnym dylematem. W ruch może koci ogon wprawić także ciekawość lub spore podniecenie. Podczas polowania możemy natomiast zauważyć drgającą końcówkę ogona.
Odczytywanie emocji i związanej z nimi mowy ciała kota nie jest wcale takie trudne. Bez trudu rozpoznamy też, kiedy nasz milusiński zechce się z nami pobawić lub do nas poprzytulać. Trącanie głową naszej ręki, ocieranie się, wpatrywanie z wyczekiwaniem, ugniatanie łapami, kiedy już siedzi nam na kolanach oraz oczywiście błogie mruczenie podczas głaskania to oznaki miłości i szczęścia, których nie pomylimy z niczym innym.
↓ KARMY I ACKESORIA DLA PSÓW ↓
Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: © Linda Raymond — istockphoto.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz