Tak, szczura da się wytresować, choć oczywiście wiele zależy od tego, co konkretnie rozumiemy pod sformułowaniem wytresować. Szczury to niezwykle inteligentne stworzenia, które mają niektóre części mózgu ukształtowane niemal tak samo jak u człowieka. Uczą się chętnie i szybciej niż większość psów, stąd wielu ludzi znajduje sporo frajdy w uczeniu swojego pupila sztuczek.
Jeśli właśnie tak rozumiemy tresowanie: jako uczenie nowych komend i zabaw, to szczury jak najbardziej da się wytresować. Będą bardzo zadowolone, bo uwielbiają nie tylko wyzwania, ale też kontakt z człowiekiem. Są jednak i tacy właściciele szczurków, którzy zaczynają przesadzać i pod hasłem tresowanie rozumieją wyczyny, które bardziej nadają się do cyrku. Pamiętajmy, że nauka nowych komend ma być zabawą, a nie ponurym przymusem. Nie można też szczura za bardzo zmęczyć ani wywierać na niego presji, bo przestanie czerpać radość z takiej aktywności i zacznie się stresować. Nie podchodźmy zatem do tresury jak do spraw życia i śmierci. To tylko zabawa.
Jak tresować szczura?
Przede wszystkim trzeba zrobić tak, aby tresura sprawiała zwierzakowi frajdę i kojarzyła mu się z zabawą, a nie obowiązkiem. Warto zacząć od prostych sztuczek, które pupil opanuje szybko i będzie z siebie zadowolony. Warto nauczyć go przychodzenia na wołanie, rozpoznawania imienia, aportowania czy wchodzenia na rękę. To proste tricki, których łatwo można się nauczyć i które gwarantują pełne bezpieczeństwo szczurka.
Ważne jest, aby nie zamęczać ulubieńca ćwiczeniem od rana do wieczora. Zmęczy się, znudzi i straci wszelką motywację, zaś na następny dzień nie będzie już taki chętny do nauczenia się czegokolwiek. Pamiętajmy, że szczury mają dobrą pamięć, potrafią szybko łączyć fakty i oczywiście mają też charakter. Jeśli im podpadniemy lub je rozczarujemy – mogą nie być już takie chętne do współpracy albo wręcz ogłoszą strajk.
Dobrym pomysłem jest tresowanie szczura po 15-20 minut, a potem zrobienie przerwy na „normalną” zabawę, przytulanie albo częstowanie się smakołykami. Szczury to łasuchy (jak wszystkie zwierzaki domowe) i na pewno skuszą się na jakąś przekąskę. Musi być tylko dla nich odpowiednia, szczurom w żadnym wypadku nie podajemy ludzkich słodyczy, bo okażą się dla nich wysoce szkodliwe.
Uczenie szczurka z takimi przerwami to najlepszy plan. Możemy tak zrobić do 3 razy dziennie, potem będzie już za dużo tresury i nawet po przerwie zwierzak stanie się zmęczony. Zachowajmy umiar, to tylko rozrywka, nie startujemy w zawodach olimpijskich. Zawsze warto mieć też pod ręką motywatory w postaci smakołyków – to działa na każdego pupila.
Czego można nauczyć szczura?
Na pewno wielu z nas widziało filmiki w Internecie, gdzie szczury dokonują zdumiewających wyczynów. Czy to możliwe? Tak, szczurki potrafią naprawdę wiele, ale musimy sami dokonać wyboru, które sztuczki są odpowiednie dla naszego zwierzaka i które są bezpieczne. Bezpieczeństwo to podstawowa zasada. Jeśli ćwiczenia odbywają się na sporej wysokości, konieczna jest asekuracja i zabezpieczenie terenu. Szczury nie są nieśmiertelne i niezniszczalne. Jeśli upadną z dużej wysokości albo zderzą się z czymś kanciastym, może się to skończyć bardzo źle.
Jakie są podstawowe sztuczki? Czego warto najpierw nauczyć szczura? W gruncie rzeczy ćwiczenia i komendy są podobne do tych dla psiaków. Warto zacząć od nauki przychodzenia na wołanie (i oczywiście rozpoznawania swojego imienia), pupile łatwo też nauczą się aportowania i przynoszenia nam z powrotem piłeczki albo innej zabawki. W przeciwieństwie do psów nie nauczą się komendy „siad” czy „podaj łapę” i nie miałoby to większego sensu, ale zamiast tego łatwą sztuczką jest nauczenie pupila, aby wszedł lub wskoczył (z małej wysokości) na naszą dłoń. Dalszym etapem tej sztuczki jest płynne przechodzenie z jednej dłoni na drugą. Kiedy szczurek nabierze wprawy, warto zrobić różnicą poziomów między dłońmi, aby zwierzak przeskakiwał lub wdrapywał się na „platformę”. Pamiętajmy jednak o bezpieczeństwie zwierzaka!
Wiele przyjemności daje też nauczenie ulubieńca, aby coś nam przynosił, na przykład piłkę. To odmiana aportowania. Kładziemy gdzieś dany przedmiot (w zależności od zaawansowania zwierzaka gadżet może leżeć kilka kroków obok albo w innym pokoju) i wydajemy komendę, na przykład „przynieś”. Aby początkowo ułatwić zadanie szczurkowi, warto wsadzić do środka danego przedmiotu fragment jedzenia.
Wśród prostych ćwiczeń jest też stawanie słupka albo robienie obrotu. Obroty można mnożyć, tylko uważajmy, żeby zwierzakowi nie zakręciło się w głowie.
Pamiętajmy, że przy nauce jakiejkolwiek komendy najważniejsze jest regularne powtarzanie i nasza cierpliwa reakcja. Nie ponaglamy szczura, nie karcimy, w żadnym wypadku nie wolno karać ani krzyczeć. To ma być przyjemna zabawa! Jeśli widzimy, że zwierzak jest zmęczony lub zniechęcony, darujmy sobie danego dnia tresowanie. W żadnym wypadku nie wolno też forsować pupila chorego lub w okresie rekonwalescencji.
Zaawansowane sztuczki dla szczurów
Widzieliśmy parę bardziej widowiskowych sztuczek w Internecie i chcemy je wypróbować? Jeśli tylko warunki będą bezpieczne, a zwierzak chętny, nic nie stoi na przeszkodzie.
Szczury uwielbiają labirynty, są wręcz z tego znane. Będziemy mieć mnóstwo frajdy, jeśli własnoręcznie zrobimy taki labirynt albo tor przeszkód, a potem pozwolimy futrzakowi się z takim wyzwaniem zmierzyć. Na końcu (lub w środku) labiryntu można też umieścić smakowitą nagrodę.
Chcemy nauczyć szczura jeździć na deskorolce? Da się! Trzeba zainwestować w małą deskę i wykazać się sporą dozą cierpliwości. Wśród popularnych sztuczek jest też wspinanie się na linie. Trzeba jednak uważać, bo tutaj łatwo o katastrofę, trzeba porządnie zabezpieczyć teren i asekurować zwierzaka. Zacznijmy też od małych wysokości.
Szczurki potrafią też nauczyć się łapania jedzenia zrzucanego z góry, zanim dotknie ono podłogi, możemy zrobić im pudełko lub skrzynkę na listy i wytresować, aby wrzucały tam dokładnie to, czego sobie życzymy. Można próbować nauczyć również szczura prostych kroków tanecznych, długich lub wysokich skoków, zrobić mu maraton z biegania na dystans… Pomysłów jest wiele, wszystkie jednak należy traktować jak zabawę, a nie ciężki trening.
Warto mieć świadomość, że nauka komend zajmuje sporo czasu. Nawet najbardziej inteligentny szczurek nie nauczy się niczego od razu. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, ale małymi partiami, z przerwami i motywującymi nagrodami. Po wszystkim dajmy też futrzakowi poleniuchować. Są też takie dni, kiedy ulubieniec po prostu nie ma ochoty na tresurę, bo jest zajęty czymś innym, chce mu się spać albo zwyczajnie nie jest w nastroju. Uszanujmy to i nie róbmy niczego nie siłę. Jeśli szczurek nie ma ochoty na ćwiczenie, to nic z niego nie wyjdzie.
Autorka: Magdalena Dolata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz