Niewykastrowany psiak lub mruczek to duży problem zarówno dla właściciela, jak i dla samego pupila. Zwierzaki, które rozmnażają się na potęgę, to duży kłopot. Wiele z młodych nie przeżywa, a dorosłe osobniki osłabiają swoje organizmy wielokrotnymi porodami, na które na prostu nie mają siły. To oczywiście dotyczy futrzaków bezdomnych, ale duży problem mają też pupile domowe: o ile mruczek będzie się męczył, że nie może mieć dzieci, a czuje, że nadszedł ten czas, o tyle psiak ma tak częste kontakty z innymi osobnikami na spacerach, że szansa zajścia w ciążę albo sprawienie, że cudza suczka w tę ciążę zajdzie, jest bardzo wysokie.
Nie zawsze jesteśmy w stanie upilnować ulubieńca. Wysoki poziom hormonów, który jest efektem braku wykastrowania, potrafi się też negatywnie odbijać na zachowaniu mruczka lub psiaka oraz uprzykrzać życie jego opiekom. Kotki i suki w rui też bywają trudne do zniesienia. Największe kłopoty ma jednak sam zwierzak, który czuje, że nadszedł czas rozmnażania, a jemu nie wolno lub nie może tego zrobić. Kastracja pomaga nie tylko czysto fizycznie uporać się z kłopotem, ale ponadto sprawia, że pupil przestaje o rozmnażaniu w ogóle myśleć albo myśli z o wiele mniejszym rozmachem.
Dlaczego warto kastrować psa lub kota?
Jest wiele powodów, dla których warto kastrować. O tych podstawowych wspomniano wyżej, ale jest ich tak naprawdę o wiele więcej.
Przede wszystkim kastracja pomaga walczyć z bezdomnością. Schroniska są pełne niechcianych zwierzaków. Każdy kolejny miot to potencjalni następni lokatorzy takiego schroniska. Wiele z pupili zginie też na ulicach, przede wszystkim pod kołami samochodów. Psiaków i mruczków poszukujących kochających właścicieli jest o wiele więcej niż chętnych, aby je adoptować. Całe życie spędzone w schronisku to często prawdziwy dramat dla futrzaków.
Kastracja pomaga walczyć z wieloma chorobami układu rozrodczego. To nieprawda, że ciągłe zachodzenie w ciążę jest obojętne dla organizmu zwierzaka. Wielokrotne porody to ryzyko pojawienia się ropomacicza, guza jajników, u samców natomiast powszechne są guzy jąder. Wczesna kastracja pozwala zapobiegać tego typu schorzeniom.
Kastracja to także inwestycja w spokój i bezpieczeństwo zwierzaków. Nie czują presji, że muszą znaleźć partnera/partnerkę, są tym samym grzeczniejsze, nie uciekają, nie gubią się na spacerach, nie są stale rozkojarzone. Kotki czy suczki potrafią wymykać się, nawet jeśli są dobrze pilnowane, z kolei kocury czy samce psów nie wybierają się na wielokilometrowe wędrówki na poszukiwanie ukochanej.
Wykastrowane zwierzaki są też spokojniejsze z innego powodu – nie buzują w nich hormony. Wiele zwierzaków robi się agresywnych pod ich wpływem, zmieniają diametralnie swoje zachowania, miauczą i szczekają po nocach, przyjmują dziwne pozy, szukają awantury i robią się bardzo terytorialne. Do tego dochodzi znaczenie mieszkania w przypadku samców – wydzielina pachnie paskudnie i może skutecznie odebrać nam radość z przebywania w domu. Z kolei samice potrafią znakować teren moczem oraz oczywiście mają ruję, która oznacza dodatkowo upływ krwawej wydzieliny z dróg rodnych. W przypadku suczki dużej rasy oznacza to nawet kałuże na podłodze i plamy na dywanach.
Niewykastrowane suczki i kotki miewają też często ciąże urojone. Cały organizm przygotowuje się na rodzenie maluchów, choć tak naprawdę w macicy nie ma żadnych płodów. To wyjątkowe męczące i obciążające także psychiczne pupila. Ciąże urojone najczęściej występują u kotek i mają wyjątkowo wyniszczający organizm przebieg, ponieważ zwierzaki przestają jeść, nieustannie wydają z siebie rozpaczliwe dźwięki i opadają z sił.
Ciąża u psiaka i mruczka to poważny problem, co zrobić z maluchami. Przecież nie możemy ich trzymać w domu, bo kocięta lub szczenięta podrosną i zaczną się rozmnażać między sobą. Zostaje nam zatem oddać je w dobre ręce. Czy na pewno w dobre? Skąd możemy mieć pewność? A co, jeśli nie każdy maluch znajdzie opiekuna? Co zrobimy z resztą? W tym miejscu warto też wspomnieć o rozpaczy kociej lub psiej mamy, której zabiera się nagle dziecko i już nigdy więcej go nie ogląda. Sądzimy, że nie tęskni? Że go nie szuka? Dla zwierzaka to jest prawdziwy dramat.
Mamy rasowego kota lub psiaka? W takim razie powinniśmy uważać, bo niektórzy specjalnie porywają niewykastrowane zwierzaki, aby potem sprzedać je do pseudohodowli, gdzie będą przetrzymywane w koszmarnych warunkach.
Jeśli to wszystko wciąż mało nas przekonuje, warto pomyśleć i o finansowej stronie tego przedsięwzięcia. Wbrew pozorom o wiele taniej jest wykastrować, niż opłacać weterynarzy w czasie prowadzenia ciąży i opiekowania się maluchami. Podawanie leków zapobiegających rozmnażaniu się to z kolei nie tylko kosztowna, ale i ślepa uliczka, bo większość futrzaków ma po nich ogromne kłopoty zdrowotne. Wśród suczek i kotek najczęstsze jest wystąpienie ropomacicza, które zagraża bezpośrednio życiu pupila.
Wykastruj kota lub psa z dofinansowaniem
Jeśli przerażają nas koszty związane z wykastrowaniem futrzaka albo nie radzimy sobie w załatwieniu całej procedury, warto wybrać jedną z akcji sterylizacyjnych, które są organizowane przez wiele fundacji, schronisk, czasem to też inicjatywy samorządowe albo wręcz prywatne. Wówczas będziemy mogli wykastrować mruczka lub psiaka za pół ceny albo jeszcze taniej, a do tego wszystko będzie już zorganizowane.
Warto troszczyć się również o bezpańskie psiaki i mruczki. Jeśli dokarmiany regularnie takie zwierzaki, zgłośmy to odpowiednim instytucjom, a być może uda się załatwić bezpłatną kastrację na koszt państwa lub konkretnej fundacji. Wielu pupilom zaoszczędzimy bólu i męczenia się przy kolejnych rozrodach.
Boimy się, że po zabiegu ulubieniec nie będzie już taki sam? Otóż będzie, nie mamy naprawdę się czym martwić. Kastrację warto przeprowadzić w młodym wieku, wówczas zwierzak szybko się zregeneruje, a jego organizm równie szybko przystosuje się do nowej sytuacji. Mruczki i psiaki po zabiegu stają się spokojniejsze, mogą mieć ewentualnie nieco wolniejszy metabolizm, a zatem także trochę większą skłonność do tycia, ale właśnie po to powstały między innymi karmy dla zwierzaków po zabiegu sterylizacji.
Nie bójmy się kastracji. To wyraz odpowiedzialności i miłości w stosunku do naszego pupila. Niczego mu nie odbieramy. Wręcz przeciwnie – dajemy mu szansę na długie i spokojnie życie.
Autorka: Magdalena Dolata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz