czwartek, 20 października 2022

Jesienna chandra u psa


Wszyscy miewamy jesienną chandrę, nazywaną również jesienną depresją czy depresją sezonową. Brak światła niekorzystnie odbija się na naszej psychice, odbiera siły i energię. Do tego paskudna pogoda sprawia, że ma się ochotę zagrzebać głęboko pod kocem i przeczekać aż do wiosny. Psiaki mają dokładnie tam samo. Nie są oczywiście tak samoświadome jak my, ale nastrój zdecydowanie im się obniża, a sił brakuje.

Deszcz, wiatr i niskie temperatury też nie nastrajają optymistycznie, spacery stają się ponurym obowiązkiem i nie cieszą, a kiedy zwierzaki zostają same w domu, dopadają je mniejsze lub większe smutki. Czy jest na to jakiś sposób? Czy można sobie poradzić z jesienną chandrą u psa? Oczywiście, że można! Nikt nie gwarantuje, że efekty będą od razu i ogromne, ale nie tylko należy, a wręcz trzeba sprawić, żeby ta pora roku nie była dla pupila źródłem stresu i problemów. Czasami małe zmiany przynoszą wielki efekt, warto tylko się ich trzymać. Odnalezienie lepszej strony ponurej jesieni poprawi nastrój zarówno psiakowi, jak i nam.

Fototerapia – co to takiego?


Fototerapia to terapia światłem. To właśnie promieni słońca i długich dni najbardziej nam na jesieni brakuje. Fototerapię stosuje się zarówno u ludzi, jak i u zwierzaków, choć w tym drugim przypadku jest wynalazkiem stosunkowo nowym. Nie trzeba się jej jednak obawiać, bo jest całkowicie bezpieczna.


Gdzie iść z psiakiem na fototerapię? Oczywiście do gabinetu weterynaryjnego. Tam poleży sobie pod specjalnymi lampami, oczywiście pod kontrolą specjalisty. To odprężające i poprawiające nastrój. Czasami już po jednej sesji efekty są bardzo dobre, kiedy indziej trzeba takiego „naświetlania” wykonać kilka sesji lub więcej.


Chcemy założyć w domu kącik na fototerapię? Warto najpierw porozmawiać o tym ze znawcą tematu. Lampy emitujące silne światło są skuteczne, choć drogie. Trzeba wiedzieć, jaki rodzaj wybrać, czy warto umieszczać je wszędzie i czy na pewno są skuteczne i bezpieczne.


Czy mój pies ma jesienną chandrę?


Zanim zaczniemy wdrażać różne rozwiązania, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy stan zdrowia naszego psiaka na pewno jest skutkiem obniżenia nastroju, a jeśli tak, to czy na pewno przyczyną jest tutaj pora roku.


Chandra jesienna u pupila powoduje ogólne obniżenie nastroju i poziomu aktywności. Wśród podstawowych objawów złego stanu jest wydłużenie snu (zwierzak przesypia nieraz i cały dzień, a nawet kiedy nie śpi, to i tak jest senny i półprzytomny), brak mu ochoty i siły na zabawę, jest apatyczny, znudzony, nic go nie cieszy, nie chce wychodzić na spacery, a szczególnie na nich szaleć, nic go nie interesuje. Czasami zdarza się też tak, że kudłacz przestaje jeść albo je za mało. Efektem tego jest jeszcze większy spadek sił i chudnięcie.


Pierwsze pytanie, które musimy sobie postawić, to czy na pewno mamy do czynienia z depresją jesienną. Objawy, które jej towarzyszą, są bardzo podobne do sygnałów, które wysyła psi organizm podczas infekcji albo innej rozwijającej się choroby. Dlatego zdecydowanie powinniśmy zacząć od wizyty u weterynarza, często także od wykonania standardowych badań, jak na przykład morfologii. Dzięki temu zyskamy pewność, że psiak jest zdrowy i z fizycznego punktu widzenia nic mu nie dolega.


Drugie ważne pytanie dotyczy samej przyczyny depresji czy chandry. Czy mamy pewność, że to jesień jest przyczyną? Zwierzaki miewają problemy z nastrojem z wielu powodów. Jeżeli w ostatnim czasie zmienialiśmy miejsce zamieszkania, pojawił się nowy domownik (ludzki albo zwierzęcy), zwierzak znacząco zmienił tryb życia albo stracił kogoś bliskiego, właśnie w takich wydarzeniach należy upatrywać głównej przyczyny chandry. Wówczas najlepiej będzie zabrać zwierzaka do specjalisty (zoopsychologa lub behawiorysty), który pomoże mu wrócić mu równowagi.


Mamy pewność, że psiaka dopadło jesienne przygnębienie? Są sposoby, aby je zminimalizować!


Sposoby na jesienną chandrę u psa


Chandra to przede wszystkim brak energii i nuda. Stąd prosty wniosek, że trzeba znaleźć coś, co przyciągnie uwagę zwierzaka i zmobilizuje go do działania. Liczy się tu efekt nowości i atrakcyjności, bo należy przerwać monotonię i marazm.


↓ Zabawki dla psów ↓



Dobrze jest, aby wprowadzić nieco zmian w życiu psiaka. To chodzi o żadną wielką rewolucję, ale o to, żeby się poczuć trochę tak, jak na wakacjach. Brzmi jak żart, skoro na dworze leje, wieje i miecie liśćmi? Ależ skąd!


Stosujmy proste tricki. Zwierzak cały dzień leży na łóżku? Zorganizujmy mu legowisko w miejscu, gdzie więcej się dzieje. A najlepiej kupmy mu coś nowego, na przykład zabawkę edukacyjną, która będzie wymagała ruszenia głową. Doskonale sprawdzają się też zabawki typu Kong, które mają w środku ukryte przysmaki i żeby się do nich dostać, kudłacz musi porządnie pogłówkować. Zabawa, uczta i przyciągnięcie uwagi na dłużej – wszystko w jednym!


Spacery też nie muszą być nudne. Wybierzmy trasę, którą wcześniej nie chodziliśmy, przetestujmy nowe aktywności i gadżety. Jeśli akurat jest ładna pogoda, weźmy koc, jedzenie, bidon z wodą i wybierzmy się ze zwierzakiem na jesienny piknik. Jeśli natomiast jest brzydko i pupil nieustannie marznie, kupmy mu kubrak, sweter lub kurtkę dla psa – to żaden wstyd! W ten sposób poprawimy znacząco jego komfort na spacerze. Dużo się też ruszajmy – to poprawi zarówno krążenie (czyli będzie nam cieplej), jak i humor (ponieważ wydzielą się endorfiny).


W wolne dni starajmy się nieco dopasować do pogody. Rano leje? Weźmy psiaka na króciutki spacer. Po południu wyszło słońca? Łapmy smycz, szelki lub obrożę i idźmy hasać w plenerze. Starajmy się wykorzystywać dzienne światło i przede wszystkim promienie słońca. Możemy nawet zrobić specjalne legowisko dla psiaka na balkonie albo werandzie, które będzie jednocześnie strefą odpoczynku i zabaw. Pamiętajmy tylko, aby dobrze je ocieplić albo postawić w porządnie nasłonecznionym miejscu.


Na jesieni szybko zapada zmrok, ale to nie powód, aby zrezygnować z aktywności czy wypadów w plener. Oczywiście nie zapuścimy się głęboko w las ani na nieznane tereny, ale jeśli wyposażymy zwierzaka w elementy odblaskowe (na szelkach, obroży, ubranku), znacząco poprawimy jego bezpieczeństwo, bo po prostu stanie się widoczny po zmroku.


Warto także dorzucić do psiego menu parę nowych, smacznych kąsków. Jesień to doskonała pora na intensywne w smaku mokre karmy, musy, pasztety czy rozgrzewające buliony. Urozmaićmy posiłki i dbajmy o to, aby dostarczały wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Jeśli zwierzak nadal ma jakieś niedobory, porozmawiajmy z weterynarzem o suplementacji, to także może poprawić jego stan i nastrój. W ramach motywacji do nauki nowych komend i nowych zabaw stosujmy z kolei smakołyki (tylko nie przesadźmy z ilością). A wieczorem niech przyjdzie pora na pieszczoty i wspólne leniuchowanie, po dobrze spędzonym dniu na pewno sprawi przyjemność zarówno nam, jak i ulubieńcowi!


Autor: Magdalena Dolata 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz